Brak zrozumienia

– Nie no, co za pech! Przysłali mi dwa lewe buty!- żalę się Lubemu. – Zadzwoń do nich. Niech ci przyślą dwa prawe. –  Taaaa, jasne. Ale masz rację, zadzwonię! Wybieram numer. Krótka rozmowa. – Co ci powiedzieli?- pyta małżonek.. – Babka...
error: Nie kopiuj moich treści