Wspomnienie z dzieciństwa

Wieczór. Młoda zasnęła. Leżymy z Lubym w łóżku. Nagle mój małżonek się odzywa: – Wiesz, pamiętam taką jedna rzecz z dzieciństwa… Jako, że Luby do wylewnych nie należy, usiadłam wygodnie i w gigaskupieniu zabrałam się do wysluchiwania jego historii. –...

Za ucho trzymaj

Z racji tego, że nasza córka bardzo chce pić swoje osobiste napoje dziecięce z dorosłego kubka- tak jak my- duzi, a ja mam miękkie serce i jestem szalenie uległa jej kaprysom (#WszystkoWImięSpokoju), pozwoliłam jej dzisiaj napić się z ulubionego kubka wujka (bo ona po...

Czerwony Kapturek

Już wiele razy powtarzałam, że mój małżonek to bardzo konkretny człowiek. Ale nie że konkretny jak obiad weselny, a konkretny w rozumieniu rzeczowości i braku zrozumienia dla fikcji literackiej. Chociażby. Z tego powodu między innymi , tak mi się teraz z perspektywy...

#OChójMuChodzi

Stoję przy zlewie, gary omywam. Myślę sobie w tym czasie, jak cudownie byłoby mieć zmywarkę. Jaki to będzie piękny moment w moim życiu, gdy po przeprowadzce w naszej kuchni postanie „coś”, co za mnie pozmywa. Bo ja wiele rzeczy mogę w domu robić, ale...

Przyjaciel

Kiedyś wydawało mi się, że przyjaciół miałam wielu. Że otoczona zgrają uśmiechniętych i pomocnych ludzi wygrałam los na loterii. Ale wiesz… życie prędko weryfikuje wszystkie nasze znajomości. Bardzo szybko zaczynamy rozumieć, jak nadużywamy słowa: przyjaźń. I...

Wybiórczowzroczność.

– Pani Aniu!- wołam od progu.- ale dzisiaj paskudna pogoda!- wchodzę i składam parasol. – To racja. – Gdzie pani jest?- pytam, bo nie do końca wiem skąd dociera głos. – W spiżarce. Czy mogłaby mi pani pomóc? Nie jestem w stanie odczytać tych...

Kiedy dziecko zaśnie…

…ale nie wieczorową porą! W dzień! Gdy nasz mały brzdąc zorganizuje sobie drzemkę. Szał! Jak wykorzystać ten czas? Czas błogości. Spokoju. Ach! Dzisiaj u mnie, na ten przykład… *** Godzina 10:00. Dziecię moje słania się już na swoich krótkich kochanych...

Pozory

– Jak  można doprowadzić się do takiego stanu… Młody chłopak.  Ani  pracy, ani rodziny. Picie  mu tylko w głowie. Wstyd. WSTYD. – A mnie jest go żal… – Tobie wszystkich jest żal. *** – Zastanawiałaś się kiedyś,...

Sztuka umierania

– Pani Aniu! Dzień dobry. Przepraszam, że tak dawno mnie nie było…- krzyczę zamykając szybko drzwi i wbiegam do sieni otrzepując śnieg z ramion. – W porządku, pani Moniko. – Moje dzieci ciągle chore. Udało mi się na szczęście dostać dzisiaj...

Brak zrozumienia 2

Stoję, bardzo legalnie, grzecznie i bezproblemowo, w kolejce do kasy. W jednym z dużych hipermarketów. Generalnie nie podsłuchuję, co ludzie mówią, ale „coś tam” często obija mi się o uszy :-D. A, że przede mną stała para- mała energiczna brunetka (hej! to...

Mądrość

– Pani Moniko. Niechże Pani wejdzie na kawę… Dzień dzisiaj mamy piękny, czyż nie? – To prawda. Jest pięknie. I bardzo chętnie wypiję z panią kawę. Dzieci zostały z dziadkiem. Są w siódmym niebie. – Dziadki to prawdziwy skarb. –...

Ile masz lat Matko?

Ile masz lat droga Matko? 20? 30? Nie Kochana. Tyle lat ma Twoje „Ja Kobieta”. Ty, Matko, masz lat tyle, co Twoje dziecko najstarsze. Bo gdy pojawia się na świecie ta niewinna, wyczekiwana przez dziewięć miesięcy istota, rodzi się jeszcze ktoś. Rodzi się...

Brak zrozumienia

– Nie no, co za pech! Przysłali mi dwa lewe buty!- żalę się Lubemu. – Zadzwoń do nich. Niech ci przyślą dwa prawe. –  Taaaa, jasne. Ale masz rację, zadzwonię! Wybieram numer. Krótka rozmowa. – Co ci powiedzieli?- pyta małżonek.. – Babka...

Pamiętam, jakby to było wczoraj…

Pamiętam jakby to było wczoraj. Wybiegałam z domu na zabicie, przeskakując wszystkie tarasowe schody i pędziłam do swojej twierdzy. Urządzałam tam własny kącik. Chowałam skarby. Zapisywałam w zeszycie szkolnym mojej mamy, na paru czystych stronach z tyłu, mały...

Co można znaleźć w pudełku po butach

Przypomniałam sobie dzisiaj historię sprzed lat, z której to w pewnym momencie śmialiśmy się każdego dnia. Pozwolę sobie więc na krótką (podwójną nawet) retrospekcję. Sierpień 2015 – Rany! Co tak śmierdzi w garażu?- zapytałam mamę stojącą przy piecu w kuchni....

A to piczka.

A propos okropnej wysypki Młodej przypomniało mi się, jak sama, z potwornym uczuleniem, udałam się do lekarza. – Witam. Co pani dolega? – W ciąży dostałam okropnej wysypki. I niestety tak pozostało. Nie wiem co z tym zrobić. I pokazałam lekarzowi moje...
error: Nie kopiuj moich treści